„Do widzenia w onym lepszym kraju…”, Asiu!
W piątek 21 lutego w kościele Św. Trójcy w Skoczowie z wielkim żalem i smutkiem żegnaliśmy śp. Halinę Białoń – Noga, naszą Asię, długoletnią chórzystkę, żonę naszego dyrygenta Bolesława Nogi, osobę ciepłą, pogodną, życzliwą. Uroczystość pogrzebową poprowadził proboszcz skoczowskiej parafii ks. dr Alfred Borski. Podczas okolicznościowego kazania przekazał zasmuconym słowa otuchy i pocieszenia, przybliżył zebranym sylwetkę Zmarłej jako osoby lubianej, koleżeńskiej, chętnie służącej radą czy pomocą, zaangażowanej w życie lokalnej społeczności, posiadającej lekkość w posługiwaniu się piórem w tworzeniu tekstów wykorzystywanych w trakcie różnych spotkań, czy też pisząc monografię rodzinnej wsi Wilamowice, której ze względu na chorobę i pogarszający się stan zdrowia nie zdążyła ukończyć. Dopełnieniem był śpiew chóru mieszanego i męskiego „Gloria” pod dyrygenturą Bolesława Nogi.
Głos kościelnych dzwonów towarzyszył nam podczas odprowadzenia na miejsce wiecznego spoczynku. Przy dźwiękach melodii „Cudownej Bożej łaski” wykonanej na trąbkach, urna z prochami spoczęła w rodzinnym grobie na skoczowskim cmentarzu ewangelickim. Po słowach modlitwy i pożegnania wypowiedzianych przez ks. Alfreda Borskiego chórzyści zaintonowali pieśń „Duchem modlitwy”.
Asiu! Będzie nam bardzo Ciebie brakowało: Twojemu Mężowi, Bliskim, Rodzinie, ale i nam, Twojej drugiej, chórowej rodzinie. Pozostawiłaś nas zasmuconych Twoim odejściem, bo nikt nie spodziewał się we wrześniu w Gierałcicach, że czas rozłąki nadejdzie tak szybko. Lecz zostały z nami wspomnienia. Wiele wspomnień. I ilekroć będziemy sięgać pamięcią wstecz, będziesz z nami. My tu jeszcze zostajemy, ale nie mówimy Tobie żegnaj, tylko „Do widzenia w onym lepszym kraju, gdzie się słońce więcej nie ukrywa. Gdzie się dusze wiecznie odmładzają, z drzew zieleni mroźny wiatr nie zrywa, gdzie łagodnie rajem wioną tchnienia. Do widzenia! Z Bogiem! Do widzenia!”
Tekst: AniFen Foto: W. Orawski, J. Chwastek
