Pożegnania zawsze są trudne. / fotoreportaż/
Pożegnania zawsze są trudne, kiedy przyjdzie pożegnać zmarłą bliską osobę, przyjaciela , kolegę, znajomego, współpracownika etc. Tak było też podczas pogrzebu śp. Jerzego (Oskara) Malika, który miał miejsce w sobotę 16 października 2021 w ewangelickim kościele Św. Trójcy w Skoczowie. Zmarłego oprócz bliskiej i dalszej rodziny, przyszła pożegnać liczna rzesza uczestników w tym; duchowni, parafianie, samorządowcy Cieszyńskiej Ziemi, koledzy sportowcy, przedstawiciele różnych instytucji, straży pożarnej, miejskiej, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, bracia katolicy i wierni innych wyznań. Ceremonię pogrzebową, prowadził skoczowski proboszcz ks. dr Alfred Borski w towarzystwie wikarego ks. Krzysztofa Śledzińskiego. Śp. Jerzy Malik, o którym szerzej piszemy poniżej (kliknij tutaj) był też sympatykiem skoczowskiego Chóru Gloria, w którym przez długie lata śpiewała żona Eugenia (zmarła w 2017) dlatego też w chórowej służbie pożegnania udział wzięli aktualni jak i również byli członkowie chóru co przyjęto jako wyraz wdzięczności i podziękowania. Śpiewały chóry Gloria męski i mieszany p/d Bolesława Nogi. Ciekawym aktem pożegnania było odczytanie wspomnień, które w imieniu wszystkich ukochanych wnucząt Zmarłego, Moniki i Justyny napisała wnuczka Ania. Treść wspomnień odczytał pochodzący ze Skoczowa, proboszcz parafii EA. we Wrocławiu ks. Marcin Orawski, dla którego Zmarły był wujkiem i chrzestnym. Okolicznościowe w kazanie wygłosił ks. dr Alfred Borski, w którym oprócz Słowa Bożego, przybliżył sylwetkę Zmarłego i jego bogaty życiorys. Na zakończenie, słowa pożegnania wygłosili Stanisław Kubiciusz przewodniczący Rady Powiatu Cieszyńskiego, burmistrz Skoczowa Mirosław Sitko oraz biskup Diecezji Cieszyńskiej ks. dr Adrian Korczago, którzy podkreślali zasługi Zmarłego nie tylko w zakresie oddanej pracy społecznej, samorządowej na rzecz społeczeństwa i drugiego człowieka, ale również jako człowieka wiary, co ma wielkie znaczenie w pogodzeniu służby administracyjnej i środowiskowej ze służbą Bogu oraz Kościołowi. Uroczystość pożegnalną zakończono na ewangelickim cmentarzu w Skoczowie, gdzie trumnę złożono w rodzinnym grobie obok rodziców i żony Eugenii. Dla podkreślenia uwielbienia przez Zmarłego tradycji, folkloru, a w szczególności dawnych obyczajów i zwyczajów, uczestnicy ceremonii pożegnalnej razem zaśpiewali na cmentarzu znaną i popularną na Śląsku Cieszyńskim pieśń; „Ojcowski dom to istny raj dar Ojca niebieskiego, chociażbyś przeszedł cały świat, nie znajdziesz piękniejszego”, która zawiera swej treści myśli życia z Bogiem w powiązaniu z drogą życia człowieka.
treść: WalOr. foto: Jan Chwastek , WalOr.